Fotografowanie w podróży to nie bułka z masłem. Przede wszystkim musisz przygotować się na różne tematy, z którymi przyjdzie Ci się zmierzyć. Od portretu przez krajobraz po architekturę. Do tego ograniczenia sprzętowe. Bo przecież fotograf-podróżnik nie jest wielbłądem i nie zabierze całego sprzętu, który posiada. No i oczywiście towarzysze podróży. Jeśli nie fotografują, ciągle będą Cię poganiać. Jak sobie z tym wszystkim radzić? Przeczytajcie kilka porad w naszym tekście.
Jeśli podróżujesz samodzielnie to ten problem masz z głowy. Robisz co chcesz i kiedy chcesz. Ale na wyjeździe z rodziną czy przyjaciółmi, często musisz iść na kompromis, bo nikt nie chce czekać, aż znajdziesz idealne ujęcie. Jeżeli więc zależy Ci na dobrych zdjęciach z wyjazdu w większym gronie, mamy prostą radę. Zaplanuj dzień tak, by przynajmniej 1-2 godziny poświęcić TYLKO na fotografowanie. Na przykład wstań wcześniej niż inni, a na śniadanie przyjdź już ze zdjęciami . Albo urwij się grupie po południu lub wieczorem, gdy znów masz szansę na interesujące światło. Może na początku będą nieco kręcić nosem, ale gdy zobaczą zdjęcia, na pewno przestaną.
Jeden z fotografów magazynu „National Geographic” spytany, co poradziłby adeptom fotografii podróżniczej, odpowiedział, że najważniejsze są… wygodne buty. My się z tym zgadzamy. Bo siedząc w miejscu na zrobienie dobrego zdjęcia masz szanse jak na wygraną w lotto. A uwierające buty skutecznie zniechęcą Cię do chodzenia i fotografowania.
O wczesnym wstawaniu już było, ale będzie jeszcze raz. Jeśli odwiedzasz z aparatem popularne wśród turystów miejsca, to w południe trafisz tam na tłum ludzi. A to z reguły nie doda uroku Twoim kadrom. Rozwiązanie znów jest proste. Przyjdź tam rano. Ludzi będzie zdecydowanie mniej. Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto wcześniej wstać. To światło. O poranku najczęściej będzie ono dużo ciekawsze niż w południe. Jeśli więc naprawdę zależy Ci na dobrych zdjęciach, wstań wcześnie. Nawet o świcie.
Nawet jeśli wybierasz się na drugi koniec świata, przed Tobą dotarło tam wielu fotografów. Warto jeszcze przed wyjazdem obejrzeć, co ciekawego zrobili. I nie chodzi o to, by to skopiować. A raczej o to, by mieć świadomość, gdzie i kiedy szukać interesujących ujęć. Przed wyjazdem przejrzyj więc internetowe galerie. Natomiast będąc na miejscu w lokalnej księgarni przewertuj albumy ze zdjęciami z regionu. A nawet zajrzyj na stoisko z pocztówkami. Jeśli jesteś w nowym miejscu i nie wiesz co fotografować, ten patent zawsze się sprawdzi. Bo te najbardziej spektakularne miejsca i widoki znajdziesz na pocztówkach.
Nie idź jednak na łatwiznę. Najbardziej znane miejsca warto fotografować, ale jeszcze większą szansę na interesujące zdjęcia masz, gdy zboczysz z odwiedzanych przez turystów szlaków. Warto jednak przed taką wycieczką zasięgnąć języka i dowiedzieć się, czy rejony, które zamierzasz odwiedzić są bezpieczne dla turystów.
Odwiedzasz Pragę, Paryż albo inne duże miasto? Chcesz je pokazać w mniej typowy sposób? Zabierz statyw i spróbuj zdjęć nocnych. Wieczorne iluminacje będą efektownie wyglądać na zdjęciach a zachwyt oglądających wynagrodzi trudy związane z dźwiganiem statywu.
Znalazłeś miejsce, które wydaje Ci się interesujące, ale pierwsze zdjęcia Cię nie zachwycają? Nie od razu Kraków zbudowano. Spędź tam trochę czasu i poszukaj ciekawego ujęcia. A jeśli masz taką możliwość, to nawet wróć tam o innej porze dnia. Bo zasada jest prosta. Im więcej czasu poświęcisz na fotografowanie, tym lepsze zdjęcia przywieziesz z wyjazdu .