Zdarzyło się Wam, że fotografowana osoba wyglądała na zdjęciu sztucznie i sztywno jak kij od miotły? A do tego jej uśmiech zdawał się być przyklejony do twarzy? Jeśli tak, to sprawdźcie 3 nasze sposoby na naturalny uśmiech na zdjęciach.
Jeśli do fotografowanej osoby powiesz standardowe „uśmiechnij się”, to w 99% przypadków wyraz twarzy, który uchwycisz będzie sztuczny a uśmiech wymuszony. No chyba, że fotografujesz Claudię Schiffer, Cindy Crawford lub jej koleżankę po fachu. Zejdźmy jednak na ziemię i przyjmijmy, że chcesz uzyskać naturalny uśmiech fotografując osobę, która nie jest zawodową modelką czy aktorem. Co zrobić? Odpowiedź jest prosta. Musisz ją (jego) naprawdę rozśmieszyć. Oto 3 nasze metody, które mogą Ci w tym pomóc.
To stary i wielokrotnie sprawdzony przez fotografów sposób. Jeżeli nawet nie jesteś mistrzem w opowiadaniu kawałów, zawsze możesz przygotować kilka na taką okazję. I niemal każdy dowcip będzie dobry. Może za wyjątkiem tych politycznych i jeszcze tych o blondynkach (jeżeli fotografujesz blondynkę).
Jeżeli z opowiadaniem dowcipów radzisz sobie tak, jak nasi reprezentacyjni piłkarze z trafianiem do bramki przeciwnika (czyli delikatnie mówiąc, zupełnie sobie nie radzisz), możesz skorzystać z tego rozwiązania. W momencie fotografowania nie wyglądasz wtedy najkorzystniej, ale nie przejmuj się. To Ty trzymasz aparat, więc na zdjęciach Cię nie widać. O głupich minach szybko zapomnisz, a uśmiech fotografowanej osoby zostanie na zdjęciach na długo. I jeśli Twoja mina naprawdę była głupia, uśmiech musi być naturalny.
Potrafisz spalić najlepszy dowcip? Za nic w świecie nie potrafisz zrobić śmiesznej miny? W takim razie możesz poprosić kogoś o pomoc. I nie musi to być wcale gwiazda kabaretu. Np. w przypadku dzieci świetnie sprawdzą się rodzice. Oni już dobrze wiedzą, jak rozbawić swoją pociechę. Zleć im „czarną robotę” a Ty rób zdjęcia.
Jeśli fotografujesz dorosłych, to o pomoc możesz poprosić siostrę, brata, męża, czy kogoś innego z bliskich (ale nie Twoich, tylko bliskich fotografowanej osoby). Tu jednak warto pamiętać o jednym. Czasem dodatkowa osoba podczas sesji pomoże rozluźnić się tej, którą fotografujesz. Ale zdarza się, że efekt może być zupełnie odwrotny. Twój model lub modelka będzie jeszcze bardziej spięty. No ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.